29 września 2007 r.

 

Odwiedziłem ponownie Archiwum Archikatedralne w Warszawie w celu poszukiwań kolejnych Aktów Metrykalnych z początków XIX-go wieku.

 

W tej Parafii zamieszkiwali nie tylko członkowie z rodziny Borettich, Maringe'ów czy Hauszyld'ów, ale także inne rodziny później spokrewnione poprzez związki córek, synów, czy wnuczek i wnuków Giuseppego Boretti.

 

Przypuszczam, że w przyszłości odnajdę wiele osób związanych krwią z Borettimi, których dzisiejsi potomkowie nawet nie wiedzą o pokrewieństwie z przybyłymi do Warszawy włochami.

 

Dzisiaj dzięki odnalezieniu m.in. Aktu Chrztu Jana Gwalberta Wincentego Karpowicza, a dokładniej informacji znajdującej się w tym Akcie o wieku jego mamy Józefy z Borettich stwiedziłem, że początkowo źle przypisałem dane o związku Karpowicza z Anielą Józefą.

 

Dlaczego tak się stało, otóż drzewo genealogiczne sporządzone przez Aleksandra Pożerskiego pod koniec XIX-go wieku przedstawia tylko sześcioro dzieci Giuseppego i Barbary w tym jedną Józefę, natomiast ja odkryłem, że oni posiadali ośmioro dzieci. W tym dwie Józefy.

 

Na Chrzcie Świętym obiedwie mają inne pierwsze imiona bo Aniela i Joanna, a dopiero drugie Józefa.

 

Z tego wynika, że nie tylko Elżbieta także córka Giuseppego i Barbary, używała na codzień drugiego imienia Katarzyna.

 

Tak więc to nie Aniela Józefa urodzona w 1813 roku była żoną Kazimierza Karpowicza, a Joanna Józefa urodzona w 1820 roku. Bo to Joanna, jak podaje Akt Chrztu Jana Karpowicza z 1859 roku, miała wówczas trzydzieści dziewięć lat.

 

Chociaż w tamtych czasach często kobietom odejmowano lat, w tym jednak wypadku jest zbyt wielka różnica, aby nastąpiła pomyłka. Mam nadzieję, że niebawę odnajdę Akt Ślubu Józefy Boretti z Kazimierzem Karpowiczem, co definitywnie rozwieje moje wątpliwości.