13 września 2014 r.
W dniu dzisiejszym wraz z młodszą córką przybyłem do Kalisza na II-gą edycję Święta ulicy Niecałej, przy której to mieszkali przed I Wojną Światową moi pradziadkowie i gdzie urodził się jako piąte ich dziecko, a pierwsze w Kaliszu mój dziadek Wacław Boretti.
O kamienicy przy ulicy Niecałej 12 (dzisiaj 14) pisałem wcześniej.
Święto to nawiązuje do historii i tradycji dawnego Kalisza. Można było tu spotkać ludzi ubranych w stroje dawnej epoki, mody panującej ponad 100 lat temu.
Święto rozpoczęło się od odsłonięcia tablicy upamiętniającej Stanisława Szolc-Rogozińskiego, wielkiego podróżniku urodzonego w Kaliszu. Nota bene w jego wyprawach afrykańskich do Kamerunu w latach 1882-85 jako asystent brał udział kuzyn mojego pradziadka Wincentego kaliskiego fotografa, Leopold Ludwik Janikowski (biogram w zakładce rody).
Poniżej przedstawiam nasze podobizny na fotografiach wykonanych podczas trwania Święta przez mojego dalekiego kuzyna Pawła Liszewskiego, rodowitego kaliszanina.