24 września 2006 r.

 

Do księgi gości wpisał się Pan Mariusz Wesołowski, któremu to zawdzięczam odkrycie istnienia jeszcze jednego Teofila Boretti.

 

Pan Mariusz jest jego wnukiem i także zbiera informacje o rodzinie.

 

Do tej pory nie tylko ja myliłem tych Teofilów i przypisywałem wszystkie informacje jednemu, ale także w wielu wydawnictwach popełniają ten błąd.

 

Pan Mariusz przesłał mnie bardzo szerokie drzewo genealogiczne, które wiele wniosło do moich danych i mam nadzieję, że nasza współpraca będzie w przyszłości owocowała poszerzaniem informacji o naszej rodzinie.